Forum www.daelimpolska.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Daelim VT - zmiana silnika i wynikłe z tego problemy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.daelimpolska.pl Strona Główna -> Mechanika / Elektryka Ogólna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyrus




Dołączył: 05 Lip 2023
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:06, 13 Wrz 2023    Temat postu: Daelim VT - zmiana silnika i wynikłe z tego problemy

HELP !
Jako laik napiszę wszystko jak na spowiedzi, bo nie wiem co może być istotne dla rozwiązania problemu. Od razu zastrzegam, że 2 tygodnie temu nie wiedziałem o mechanice NIC. To, co teraz się dzieje to przyspieszony, intensywny kurs mechaniki, od którego boli mnie już głowa.
Brak doświadczenia i gorąca głowa były powodem, dla których kupiłem motor wydający metaliczne dźwięki (cykał, dzwonił etc). Miały to niby być zawory. Motor jeździł fajnie i palił od strzała z kopki. Z rozrusznika już nie tak dobrze, bo aku był prawie padnięty. Kupiłem szczelinomierz, ustawiłem zawory (były podparte). Po regulacji dzwonił tak samo. Pojechałem do mechanika, złapał się za głowę, osłuchał stetoskopem i wydał wyrok – pokrzywiony korbowód, nie opłaca się robić, a przynajmniej on się nie podejmuje.
Więc – kupiłem NOWY UŻYWANY SILNIK od handlarza. Rzekomo 19 tys. przebiegu, rzekomo sprawny i gotowy do uruchomienia. Nie tani jak na taki przebieg. Żeby ograniczyć koszty i czegoś się nauczyć, postanowiłem przerzucić go sam. Szczęśliwie serwisówkę mam. No i dobra, było trochę zabawy, silnik wstawiony, wszystko podłączone, chociaż bez zrozumienia, jeśli chodzi o kable.
Przy rozpinaniu wydechów wyleciało z rury mnóstwo czarnej rdzy.
Świeży olej wlany. Bak pełny. Kranik odkręcony.
Z kopki nie pali, cisza, choćbym kopał 100 razy. Ssanie czy bez ssania – cisza.
Z rozrusznika coś tam zaczyna bulgotać, kiedy trzyma się lekko gaz. Ssanie nie pomaga. Czasem zaskoczy, wtedy na mocnym gazowaniu się trzyma, ale po odpuszczeniu manetki zaraz gaśnie. Szybko padł ten stary akumulator, zakupiłem więc nowy.
Nazajutrz, kiedy znów po wielu próbach udało się mi odpalić, pomyślałem, że się nim przejadę, żeby go rozgrzać (gazowanie w podziemnym garażu na osiedlu wkurza ludzi). To nie był dobry pomysł, nie miał mocy, ciągle mi gasł, a w końcu w ogóle już nie chciał odpalić i skończyło się na pchaniu i zostawieniu go na noc gdzieś na ulicy.
Rano odpalił i dotoczyłem się z trudem do domu (hamując nogami przed światłami, bo trzeba było trzymać gaz).
Ukułem teorię, że nie dostaje paliwa. Ale z baku paliwo schodzi, gaźnik też był pełen paliwa. Dało się spuszczać paliwo z baku przez gaźnik.
Zdjąłem gaźnik, wszystko przedmuchałem. Gaźnik wygląda z zewnątrz na stary i brudny, ale w środku nie było żadnych mitycznych syfów. Dysze miały światło. Ten gaźnik był od początku opocony benzyną (nie wiem skąd leciała), ale na starym silniku to nie przeszkadzało. Pracował równo na postoju i podczas jazdy.
Co do świecy, to po udanych i nieudanych próbach odpalenia jest sucha i okopcona na czarno. Nie rozumiem – jak sucha to znaczy że nie ma paliwa, jak okopcona, to że za bogata mieszanka – jak żyć ?
Potem testowałem opcję „za bogata mieszanka” Miałem chwilę euforii – kiedy opuściłem iglicę przepustnicy (na najwyższy rowek) silnik zapalił od strzała z rozrusznika i utrzymał się na obrotach. Gazuję, odpuszczam - wszystko jak trzeba. To było to ! Zgasiłem, poszedłem po kask. Próbuję zapalić z kopy – nic. Z rozrusznika – znowu jakby to samo, bulgotanie, dławienie, trzeba trzymać na gazie. Jakby się zalał po pierwszym odpaleniu i teraz to już nie. Ogólnie trudno mi wyczuć jakąś prawidłowość, ale chyba po tej zmianie samo odpalanie idzie lepiej, ale praca już nie. Czasem odpali i trzyma się na jałowym, ale jak chce się jechać to dławi się i nie ma mocy. A czasem nie odpala wcale i trzeba odczekać żeby zareagował.
Odkręcałem dolną śrubę mieszanki – bez zauważalnych zmian. Śruba regulacji obrotów działa. Ale te obroty są za każdym razem inne po odpaleniu, więc ciężko cokolwiek ustawiać.
Kompresja chyba jest bo przy kręceniu kopką cmoka ze świecy, albo zasysa od strony gaźnika aż miło. Ale może to mało ? Nie mam porównania.
Króciec mam stary i lekko spękany. Ale ten sam króciec miałem w poprzednim silniku, który chodził jak złoto.
Ustawiłem zawory w nowym silniku. Też nie miały w ogóle luzu. Ustawiałem w pozycji T jak każe książka. Nie wiem czy to ważne, ale to ramię od zaworów od strony wydechowej można było jeszcze unieść do góry o jakiś milimetr, jak się je puściło, to opadało z powrotem jak na sprężynce. Ustawiałem luzy na tej dolnej, opuszczonej pozycji. Nie wiem czy tak ma być, ale podejrzewam już wszystko.
Podstawowe pytanie, czy ten silnik jest sprawny. Nie jest zatarty, da się nim kręcić, organoleptycznie ma kompresję…Na pokrywie zaworowej od dołu jest jakby rozbryzgnięty świeży smolisty nagar…nie bardzo dużo ale i nie mało, może po moich stu tysiącach próbach odpalania, ale czy zawory powinny przepuszczać syf do rozrządu ? Sprzedawca zarzeka się telefonicznie, że wszystko było sprawdzane i każe mi myć gaźnik w ultradźwiękach etc.
Mam dziurkę w wydechu i zauważyłem, że z tej dziury dmuchają na ziemie kropelki czarnej cieczy (półspalonej benzyny)

Cała elektryka została tak, jak była. Wydaje mi się, że wszystko dobrze podłączyłem. Byłoby to dużym zbiegiem okoliczności, żeby akurat po zmianie motoru padł zapłon etc. Zresztą iskra jest. Swiecę zmieniłem na nową, ale bez nadziei że to coś da, i nie dało.

Błagam, podprowadźcie mnie jakoś, bo wyczerpałem całkowicie swoje możliwości. Do mechanika raczej nie oddam, bo nawet nie mam do kogo, raczej większość unika Daelimów, albo terminy są masakryczne. Zaraz skończy mi się gwarancja rozruchowa i jeżeli te wszystkie objawy oznaczają że motor kaput, to zostanę ze szrotem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cyrus dnia Czw 6:56, 14 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek_em
Member



Dołączył: 21 Lut 2019
Posty: 324
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PY (PO)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:48, 14 Wrz 2023    Temat postu:

Moim zdaniem, jeżeli tak jak piszesz na początku, w kwestiach związanych z mechaniką masz zerowe doświadczenie, to podejmując się przekładki silnika (ten nowy/używany tak na prawdę tez może nie być sprawny) wypłynąłeś na zbyt głębokie wody.
Piszesz: "wszystko podłączone, chociaż bez zrozumienia, jeśli chodzi o kable" sorry, ale tak się na pewno nie uda Shocked
Moja rada - poszukaj jednak mechanika, albo przynajmniej kogoś ogarniętego w mechanice motocyklowej, bo sam nie ujedziesz z tematem...
Trzymam kciuki za przywrócenie do sprawności maszyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrus




Dołączył: 05 Lip 2023
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:18, 14 Wrz 2023    Temat postu:

Dzięki za odzew, pewnie masz rację, chociaż bardziej ucieszyłbym się z jakiejś podpowiedzi merytorycznej. W sumie nie po to też kupiłem stary motor, żeby go zaraz oddawać do serwisu...(chociaż może na tym się skończy). Rozumiem, że diagnoza przez internet jest niemożliwa, ale dość dokładnie opisałem objawy, więc może coś jednak by się nasuwało ?
Przyznaję - kwestii elektryki nie badałem, tylko połączyłem kable po kolorach...ale jak rozumiem może być tu coś na rzeczy ?
[edit] Sprawa rozwiązana - motor niestety uszkodzony. I trzydzieści lat doświadczenia by nie pomogło Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cyrus dnia Pią 14:50, 15 Wrz 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzesiek
Member



Dołączył: 27 Wrz 2018
Posty: 477
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SG
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:03, 16 Wrz 2023    Temat postu:

A napisz kolego gdzie mieszkasz? bo może ktoś podjedzie lub da ci namiar na kogoś sprawdzonego.

Muszę powiedzieć że jeśli masz kompresję i iskrę to pozostaje regulacja gaźnika. I nie zawsze jest tak że jak przełożysz z jednego do drugiego to będzie dobrze działał. Przede wszystkim nie napisałeś jaki model motoru posiadasz.
1. Nieszczelności na dolocie mają bardzo duże znaczenie ponieważ jeśli zasysa lewe powietrze to będzie się dusił po dodaniu gazu a nawet gasł.
2. Wycieki paliwa mogą wpływać na małą dawkę paliwa zasysaną do gardzieli przez dyszę. Gaźnik powinien być szczelny. Z tym można sobie poradzić w prosty i tani sposób kup gaźnik PZ30 z pompką przyśpieszenia i jego uszczelki pasują do oryginalnego gaźnika.
3. Powinieneś dobrze wyregulować gaźnik a to nie jest takie proste ponieważ nie wystarczy podnieść przepustnicy najważniejsza jest mieszanka paliwa z powietrzem, sprawdź przede wszystkim poziom paliwa w gaźniku,

Czeka Cię dużo zdobywania wiedzy i oglądania YT radziłbym zakupić kilka książek na tematy np. regulacji gaźnika nie zrażaj się od czegoś trzeba zacząć a na pewno radość z sukcesu będzie duża.

Aby być pewnym silnika podjedź gdzieś do mechanika i niech zmierzy kompresję a wtedy będziesz wiedział czy jest dobry czy szrot.

Powodzenia.i napisz o postępach uda ci się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.daelimpolska.pl Strona Główna -> Mechanika / Elektryka Ogólna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin