Problem z gaźnikiem daelim daystar 125 - cieknie paliwo

Kocur20

Witam, dziś po zimowej przerwie mój brat postanowił odpalić swojego daystara, po otwarciu kranika zauważyliśmy że z wężyka który idzie do komory pływakowej od dołu leci paliwo i to dość mocno, bo po chwili jest całkiem duża plama benzyny.. Ustawialiśmy gaźnik tak jak w serwisówce, poziom paliwa w komorze ok, pływaki ustawione prawidłowo. Co jest nie tka że cały czas kapie z tego wężyka paliwo?

Dariusz · Wysłany: Sob 21:34, 04 Mar 2017 Temat postu:

Tak na prawdę to nie powinno się zamykać kranika, nawet na dłuższy postój motocykla.
Nie zamykamy dlatego, że gaźnik musi być non stop zalany.
Efekt zakręconego kranika już właśnie masz Crying or Very sad

Jeżeli mówisz o wężyku który wychodzi z dołu gaźnika (komory pływakowej) to tam jest wkręcona śrubka z oringiem. Prawdopodobnie oring nie trzyma i puszcza paliwo. Smile

Foveon · Wysłany: Sob 21:50, 04 Mar 2017 Temat postu:

lub gumka na iglicy zaworu wyschła.

Kocur20 · Wysłany: Sob 21:55, 04 Mar 2017 Temat postu:

Dzięki za podpowiedź. Jutro sprawdzimy ten oring a następnie, obejrzymy zaworek jeszcze raz Wink

Jabbinsky · Wysłany: Nie 2:00, 05 Mar 2017 Temat postu:

Aaalbo pod zawór pływaka naszło syfu. Rozbierzcie gaźnik do zera i wyczysccie preparatem do gaźnikow i sprezonym powietrzem

Foveon · Wysłany: Nie 9:01, 05 Mar 2017 Temat postu:

Do czyszczenia używam autostartu do silników zazwyczaj jest na bazie eteru. Ma ciśnienie i świetnie czyszci.

matius28 · Wysłany: Pon 16:47, 06 Mar 2017 Temat postu:

foveon ale wpsikujesz go w czasie działania motocykla? do filtru powietrza bez filtru ? Smile

Pappa2 · Wysłany: Pon 17:04, 06 Mar 2017 Temat postu:

rozbirrasz gaznik na czesci i wtedy psikasz..

matius28 · Wysłany: Pon 17:40, 06 Mar 2017 Temat postu:

ok ale dostałem coś takiego od kolegi co wpsiujesz do działającego gaźnika. pytanie czy ktoś z was stosował i czy działa takei coś Smile

Foveon · Wysłany: Pon 17:59, 06 Mar 2017 Temat postu:

Tak to działa można nawet dizla odpalić. Pomaga też w rozruchu. Pryskasz przez filtr albo nawet za gaźnikiem do jakiejś rurki podciśnienia jak jest. Zawsze odpala jak nie ma problemu z iskrą. Ma to w sobie eter który jest nieźle wybuchowy i szybko zamienia się w gaz. Ja używam tego również do czyszczenia wyciągniętego gaźnika, ale robie to na dworze bo może się w głowie zakręcić albo można chałupę wysadzić w powietrze.

Staszek.S · Wysłany: Pon 19:25, 06 Mar 2017 Temat postu:

Zaraz zaraz Faveon..... Smile

Nie boisz sie spawać migiem na panelach, a obawiasz się puszeczki z odrobinka eteru ?? Smile

Foveon · Wysłany: Wto 10:43, 07 Mar 2017 Temat postu:

Puszka z eterem fajna sprawa ale ja to robię w pracy. Nie chce robić sztucznego oddychania jakiejś staruszce co to przyjdzie przymierzyć za mały pierścioneczek na swojego grubego serdela.
A na panelach leżał karton Razz

Staszek.S · Wysłany: Wto 11:01, 07 Mar 2017 Temat postu:

No tak... to wyjaśnia wszystko Smile

Nieeee no jak karton był, to wszystko w porządku... Smile

matius28 · Wysłany: Śro 21:09, 08 Mar 2017 Temat postu:

hahahah

foveon ile ciekawych rzeczy się dowiedziałem Smile

tylko raz tego używałem podczas ataku na gniazdo szerszeni Smile