Moje modyfikacje

Pappa2

tu troche pisze na ten temat...
[link widoczny dla zalogowanych]
ile w tym prawdy niewiem..
ale gdyby nic "nie bylo na rzeczy" to po odkreceniu tlumika motocykl powinien byc mocniejszy bo spaliny latwiej by sie odprowadzaly. a w rzeczywistosci jest inaczej...

Dariusz

Co do zaworów zgodzę się, faktycznie w momencie gdy wydechy się zamykają ciut wcześniej otwierają się ssące (jedne i drugie koniki są dociśnięte do zaworów).
Ale czy wylot spalin ma aż tak duży wpływ na moc silnika? Pewnie ma jak zatkamy tłumik ziemniakiem i motor zgaśnie Smile

Tak na poważnie to uważam, że nie ma to wpływu na silnik. Teoretycznie to bardziej przelotowy tłumik tak pociągnie świeżą mieszankę że hej Smile

No, ale nie jestem inżynierem w tej dziedzinie, w ogóle nie jestem Smile

W aucie z wtryskiem nie ma znaczenia czy wytniesz tłumik czy też nie pod warunkiem że zrobisz to za sondą Lambda a w dieslu za filtrem cząstek stałych (choć i to usuwają).

Rushrod

Jedno jest pewne, fragment rury musi być, żeby gorące i zaognione spaliny nie owiewały cylindra. Smile

Co do mielocha i ich wiedzy, na kilku innych portalach ludzie strasznie napieprzają na nich i sam juz może przez to mam mieszane odczucia, choć nazwisko znane. Tak jak Bielski warsztat/sklep "Olek motocykle" mówią, że jest świetny a ten bardziej w śląsku taki se... ...tylko w Bielsku byli najpierw. Smile

KrzysiekZG

@Pappa2

W chwilo obecnej, kiedy jadę z prędkością przelotową 100km/h i silnik pracuje w okolicach 7,5-8tyś obr. moto bierze 4-4,5 l/100km

Myślę, że gdybym nieco je oszczędził, jadąc 90 km/h (obroty w okolicach 7tyś) i pojechał po modyfikacjach do znajomego mechanika na regulację gaźnika, to spokojnie zejdę poniżej 4l/100km.

Niestety, jak na razie mój mechanik urlopuje. Wraca prawdopodobnie po niedzieli więc zaraz do niego podjadę i zobaczymy co uda mu się ustawić.

Pappa2

To nie jest zle jak ponizej 5l wychodzi.

Krzychu w miare mozliwosci sprobuj jak najbardziej odizolowac stozek od cieplego powietrza wylatujacego z zeber cylindra.

KrzysiekZG

@Pappa2
Z jakiego powodu mam go odizolować?

Jabbinsky

Z tego samego powodu dla którego w uturbionych autach stosuje się intercooler. Ciepłe powietrze ma mniejszą gęstość, zimne większą więc jest więcej powietrza w powietrzu. Chodzi o to że im zimniejsze powietrze tym lepsze dla silnika. Co do wydechow to pomijając kwestię tego że w dłuższych trasach idzie pierdolca dostać to naprawdę łatwo zniszczyć silnik, zwłaszcza gniazda zaworowe. Silnik ma tak dograne kąty otwarcia zaworów że chwilę przed GMP już otwiera się zawór wydechowy, chodzi o to że nie otwiera się od razu cały dlatego konstruktorzy musieli przewidzieć widełki przy których silnik najlepiej będzie pracował. Rozpieprzajac wydech niszczycie ich pracę, spaliny mają mniejsze ciśnienie oraz większą prędkość przez co do cylindra który dalej pracuje na starych kątach otwarcia przez zawór wydechowy będzie uciekać mieszanka paliwowa która spali się dopiero za zaworem wydechowym mocno go podgrzewajac i stopniowo wypalajac. Zawory mają obliczona swoją bezwladnosc termiczną (nie są wystawione na ogień przez 100% cyklu pracy) więc mają też ustaloną temperaturę pracy, przez takie strzelanie z wydechu mocno zaburzamy równowagę temperaturowa a co za tym idzie zawory będą pracować przy większej temperaturze przez co rozszerza się ponad wyliczenia (metal zwiększa objętość przy wzroście temperatury) i nasi żółci projektanci silników będą płakać widząc jak ich praca idzie na marne.
Się rozpisałem, w skrócie, nie róbcie przelotu w daystarze. Ja mam i nie da się wytrzymać

KrzysiekZG

Hmmm...

Zaciekawił mnie temat tego zimnego powietrza, na tyle że rozmawiałem o tym z mechanikiem. Twierdzi on, że przy naszej pojemności i przy temperaturze jaka wydziela się z cylindra i idzie na filtr powietrza, gaźnikowi nie robi żadnej różnicy tych dosłownie kilka stopni więcej.

Tym bardziej, że za cylindrem nie ma zamkniętej przestrzeni w postaci jakiegoś zamkniętego tunelu aerodynamicznego i powietrze które wpada na filtr jest wystarczająco solidnie wymieszane i schłodzone.

Owszem, ma to sens jeśli ktoś chce w sportowym motocyklu uzyskać ileś tam kolejnych procent mocy więcej, szykując się do jakiegoś wyścigu...
Koleś ciepłe powietrze na filtrze podsumował machnięciem ręki i stwierdzeniem "nie wydziwiaj"...

Co do rozwiercania tłumika, to zakładam, że Jabbinsky masz wiedzę i wiesz o czym piszesz, i najprawdopodobniej jest tak, że zawory dostają po dupie (nie zapytałem o to mojego guru motocyklowego). Tylko, tak na chłopski rozum, zastanawiam się nad jednym. Przy spokojnej jeździe (bez piłowania silnika na czerwonym polu), w trasie, z odpowiednim chłodzeniem, to o ile bardziej te zawory się wypalają? Ciekawi mnie to, bo niewątpliwie wpływa to na żywotność silnika. Tylko o ile? W skali sezonu to dajmy na to 80 czy raczej 0,8 procent większego zużycia? Jak myślicie? Ktoś ma wiedzę w tym temacie?

Co do hałasu generowanego przez rozwiercony tłumik, to moim zadaniem o wiele bardziej hałasuje powietrze opływające kask, przy prędkości 90km/h.

Ja mam szczękowca LS2 i mogę o nim jedno powiedzieć. Trasa dłuższa niż 30 km bez stoperów w uszach, może solidnie ogłuszyć lub nawet trwale uszkodzić słuch, z powodu hałasu powietrza.
Taki jest urok posiadania budżetowego, beznadziejnie słabo wyciszonego kasku. Pierdzenie rozwierconego tłumika to przy tym hałasie bzykanie komara.

Jabbinsky

Jak najbardziej mechanik ma rację, przy naszych pojemnościach ciepłe powietrze nie robi zbytnio różnicy, tłumaczyłem o co Pappie chodziło.
Co do zaworów, na pewno nie jest to znaczny uszczerbek w skali kilku kilometrów ale mój Daystar teraz ma 6 sezon na przelocie na karku i naprawdę czuć że parę kucyków poszło w las. Nie twierdzę że to tylko przez przelot ale jeśli miałbym do wyboru oryginalne tłumiki a te puste rurki to nie zastanawiałbym się długo.
Jeśli miałbym strzelać to w procentach od 5 do 15% szybciej zawory zużyjesz na przelotowym wydechu ale nie łapcie proszę za słówka, to jest strzał w ciemno nie podparty żadnymi badaniami, jedynie teorią

Pappa2

a wedlug mnie warto pobawic sie takimi pierdolami.. wiadomo nie da to konia wiecej.. ba nawet 1/10 konia, ale....
latwiej za to, jesli chce sie cos zyskac, zlikwidowac jak najwiecej oporow ktore dusza motocykl... przedewszystkim aerodynamika i opory toczenia.. no i redukcja wagi... motocyklisty Wink

moj komarek by sie ucieszyk gdybym z 94 zeszedl na 84 kg...

a ile daje zimniejsze powietrze, najlepiej sprawdzic na porannej jezdzie... tyle ze nie obnizymy tmperatury otczenia Sad

za to mozemy ograniczyc podnoszenie..

Dariusz

Krzysiek ZG, rzuć "okiem" na filmik z moim tłumikiem.
Jak oceniasz?
https://www.youtube.com/watch?v=nzA_pUZvuuo

daystar125

Dariusz od jakiego moto zamawiałeś krawat?

Gość

Na zamowienie robil pod daystara robili mu szablon w chrzanowie

KrzysiekZG

@Dariusz
Rewelacyjnie pyrka!

Dołóż do tego stożkowy filtr powietrza, zyskasz mocy i basowego brzmienia. Taki filtr kosztuje w każdym sklepie motoryzacyjnym max 30zł. Załóż go na próbę, bezpośrednio na gaźniku, wyjmując na tę chwilkę puszkę z naszym firmowym filtrem. Zrób parę rundek wokół komina i oceń, czy motocykl zyskał na brzmieniu i mocy. Jeśli nie, to wracasz do firmówki i jesteś stratny te 30zł. Jeśli tak, to prujesz puszkę, i masz głośniejszą i mocniejszą maszynę.

Dariusz

KrzysiekZG

Krawacik piękny, kurcze kusisz strasznie swoim motocyklem. Aż mnie swędzą palce, żeby zamówić coś takiego u siebie Wink

Idę wsadzić je we framugę drzwi, żonę poproszę żeby mocno drzwiami łupnęła, jak zaboli solidnie to może przejdą mi pomysły na takie zakupy Wink

zen1976

Po Waszych wyczynach na rurach wydechowych też chciałem spróbować nowego dźwięku wiec wyrzuciłem końcówki z rur. Dla mnie bomba.😀.
https://youtu.be/TzSdAqQbxZ8

KrzysiekZG

@zen1976
Niby nic a cieszy ucho, prawda?

Ostatnia modyfikacja którą zrealizowałem wczoraj, to wymiana posiadanego modułu CDI na taki:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pierwszy zauważalny efekt po wymianie, to brak odcięcia silnika w okolicach 9tyś obrotów. Na starym module było to zmorą, szczególnie w trakcie wyprzedzania, kiedy wkręcałem moto na wyższe obroty, w okolicy 9tyś ten nagle zwalniał, tracąc obroty.

Druga sprawa to konieczność ponownej regulacji gaźnika. Silnik zupełnie inaczej się kręci, nie gaśnie na wolnych obrotach, choć te znacząco spadły. Problemem okazało się za to odpalanie na zimnym silniku. Trzeba teraz kilka razy nim zakręcić zanim zaskoczy. Umówiłem się z mechanikiem na poniedziałek, zobaczę co jemu uda się ustawić.

To co najbardziej cieszy po wymianie modułu, to bardzo szybkie zbieranie się moto na 5tym biegu. Na starym module 5ka była strasznie mułowata a wkręcenie moto powyżej 7,5 tyś było bardzo trudne. Teraz to żaden problem.

Bkrukl

A w ktorym miejscu ten moduł jest zamontowany?

KrzysiekZG

U mnie w VL-u schowany jest pod lewym boczkiem (na zdjęciu ten pomarańczowy, nie chromowane osłony poniżej), znajdującym się zaraz pod kanapą.

[link widoczny dla zalogowanych]

jim130

czy przed zmianą modułu silnik krecił na biegu jałovym na maxa? ja mam tak ze na luzie kręci na maxa a podczas jazdy dochodzi do 8 tyś i odcina.kompresja jest ok svieca kabel nove.gaznik ustaviony.czyżby moduł padał?

megryk123

witam jim130 gdzi etaki tłumnik kupi podeslij filmik jak to działa pozdrawiam lwg

jim130

chodzi Ci o ten pojedynczy czy ten podvójny?pojedynczy dostałem od kumpla a podvojny to jest przycięty fabryczny

megryk123

chodzi mi o pojedynczy fajnie wyglada a mozesz podesłac filmik jak działa ten pojedynczy pozdrawiam

KrzysiekZG

@jim130
U mnie odcięcie występowało bez względu na to czy kręciłem silnik stojąc na luzie, czy jadąc. Jak obroty dochodziły do 9tyś to silnik nagle zdychał, obroty spadały do 3-4tyś po czym znowu zaczynały się kręcić w górę i ponownie przy 9tyś następowało odcięcie.

Kiedyś baaaardzo przez to się zdziwiłem na drodze w trakcie przyspieszania i wyprzedzania, jak mi nagle moto "zdechło".

jim130

Moje moto pali na dotyk trzyma obroty kreci na luzie na max ładnie sie rozpędza ale tylko moge na kazdym biegu krecic go do 8tys obr bo zaczyna przeryvac.

KrzysiekZG

To masz dokładnie to co ja, tylko Twój moduł wcześniej odcina obroty. Kup to co linkowałem powyżej, koszt zakupu śmieszny a będziesz wiedział na pewno czy chodziło o tą część.

[edit]

Zainspirowany motocyklem kolegi jim130 postanowiłem wywalić górny tłumik. Muszę się teraz zastanowić, z czego i jak zrobić chromowaną osłonę rury wydechowej, żeby zlikwidować ten nieszczęsny firmowy rozgałęźnik. Zastanawiam się też, czy nie wywalić firmowego tłumika i w jego miejsce nie wstawić czegoś większego gabarytowo.

Zastanawiam się nad tym tłumikiem:

[link widoczny dla zalogowanych]

Co o nim myślicie?

Dodatkowo, przeglądając oferty na aledrogo przez przypadek trafiłem na gmole w cenie... 100zł. Gmole nie są oryginalne firmowe, jest to jakaś doróbka , w kształcie prostokąta, powinny dziś do mnie dotrzeć, ciekawe jak będą się prezentować na motocyklu.

megryk123

witam wszytski ma moze ktos załozony taki wydech z tej aukcji [link widoczny dla zalogowanych] w swoim dajstarze pozdrawiam

Staszek.S

Ja mam cos takiego w VT...

I mówiąc szczerze, zastanawiam sie nad założeniem seryjnego wydechu...

Z takim jak mam, juz kupiłem moje moto, więc kompletnie nie mam porównania jak jedzie i jak brzmi na fabrycznym...

Dźwięk jest niezły, nie brzmi jak 125 tylko jak cos znacznie większego... Ale brzmi troche jak WRC (Warcy, Rycy, Cescy)... w związku z czym dość poważnie obawiam sie o kontynuacje mojego przeglądu... Smile

Zbiera sie nieźle i o ile mogę powiedzieć (a doświadczenie mam dość blade póki co), to parametry jazdy sa akceptowalne... Ok musze nad v max popracować bo 80 km/h i dość, ale to inna bajka jest.. Smile

Założone toto mam w taki sposób, że od przedniej części cylindra w dół idzie rura, zagięcie 90 w tył i właśnie ta końcówka...

Wygląda zacnie... Ja juz niestety nabawiłem się trwałego śladu na prawej łydce - jechałem sobie 'tylko do sklepu' w spodniach 3/4 i położyłem moto na zakręcie na piasku... Łydka niestety na sekundę dotknęła tłumika... A że to pojedyńcza rura, bez drugiej w środku, bez osłony i bez waty w środku, to efektem było dość poważne oparzenie i 3 tygodnie kuśtykania.. Smile

KrzysiekZG

Zastanawiam się jak dorobić oparcie dla pasażera, tak aby nie raziło w oczy swoim prostactwem z jednej strony a z drugiej, żeby nie porażało portfela swoją ceną.
Cena oryginału to około 400zł. To dużo i mało. Zależy jak na to spojrzeć. Wersja budżetowa, która nie kuła by w oczy, powinna zmieścić się w 100zł.

Jak zamierzam to osiągnąć? Stelaż oparcia to będzie przeszczep z tego ogłoszenia:

[link widoczny dla zalogowanych]

Poduszkę dorobię sobie sam, mam materiały i znajomego który potrafi szyć takie bajery ze skóry, więc koszt jej wykonania to koszt kawałka skóry + gąbka + kawałek jakiejś płyty drewnopodobnej.

Głównym problemem jest zamontowanie stelażu na VLu. Oryginalnie pospawane oparcie ma w najwęższym miejscu 19,4cm, co oznacza że na styk obejmie błotnik. Aby "dociągnąć" to oparcie do stelaża kierunkowskazów potrzebuję 22cm, aby dojść do stelaża przy kierunkach, tam gdzie jest on przycięty, potrzebuję 24cm. Rozmiar zewnętrzny to 28cm.

Trzeba będzie przeciąć dolny łącznik i rozgiąć oparcie. Tylko co dalej, jak go przymocować do stelaża kierunków? Jak to jest rozwiązane w oryginale? Ciekawi mnie też jak oparcie mocowane jest w innych modelach? Możecie wkleić tu jakieś przykłady mocowania?

Najprościej będzie po rozgięciu tego oparcia, przewiercić na wylot stelaż kierunków. Pytanie jak to zrobić optymalnie, żeby wyszło to ładnie ale też bezpiecznie.

Tak wyglądają wymiary tego oparcia z dorysowanym rzutem "od góry" widoku stelaży kierunków i błotnika.

draen

[link widoczny dla zalogowanych]

W oryginale jest to rozwiązane w ten sposób, że jak masz te 'nóżki' (zdjęcie wyżej) to po prostu przykręcasz je do stelaża od spodu wewnątrz. Jak pomacasz tam gdzie są te wycięcia od środka to będziesz wiedział o czym piszę.

AdamM71

Poruszony tu był ważny temat odnośnie wydechu i filtra stożkowego.
Jabblinski napisał to dość fajnie, a ja dodam jeszcze coś od siebie.
W silnikach jest coś takiego co się nazywa bilans powietrza. Mało używany termin, a jednak coś takiego istnieje. Chodzi tu o równowagę między powietrzem zasysanym, a ilością (prędkością) wylotu spalin. Zastępowanie filtra tradycyjnego i przelotowych wydechów zakłóca tę równowagę i pojawiają się często różne anomalia pracy silnika. Są to spadki mocy, spadek prędkości, dławienie się motocykla przy v max (objaw podobny do odcięcia zapłonu), szybsze zużycie gaźnika, wypalanie zaworów, wzrost spalania stukowego itd. Jak widać konsekwencje zmian mogą być duże co nie oznacza że występują one wszystkie na raz, ale może i tak być. Wielkość - ilość powietrza dolotowego jest bardzo ważna jak i szybkość wylotu spalin. Chodzi tu o cykl pracy silnika kiedy oba zawory są otwarte i następuje przewietrzanie komory spalania. Niby nic, a jednak ma wielkie znaczenie. Faza ta powoduje przewietrzenie komory spalania, zastąpienie świeżym powietrzem pozostałości po spaleniu mieszanki, ale również co ważne odpowiednie schłodzenie zaworów. Po co to ? O ile wymiana powietrza jest do korekty odpowiednimi nastawami na gaźniku o tyle chłodzenie zaworów w silnikach chłodzonych powietrzem jest bardzo istotne. Jeśli silnik jest niedogrzany mamy złe spalanie i to samo pojawia się kiedy silnik jest za gorący. Może w ekstremalnych sytuacjach dojść do samozapłonu.
Podsumowując. Ten mały moment działa w silnikach tego typu tak jak by termostat i dlatego jest tak ważny. Modyfikacje stożek, pusty przelot w silnikach tej konstrukcji nie dodadzą mocy, a jedynie mogą ją obniżyć. Jedyne co robią to wzrost hałasu. Brak rezonatora powietrza to wzrost hałasu na ssaniu, a wyprucie wydechu to każdy wie. Smile

Jeżeli już ktoś się zdecyduje na takie modyfikacje to końcowy etap regulacji silnika należy przeprowadzić za pomocą świecy kolor tune. Na oko i słuch to tylko psucie sprzęta.

Tiverce

Cześć, planuje zaklepać górną rurę, ale ze względu na to że ruda tam zaczęła pożerać. Po zaspawaniu planuje ubytek w górnej rurze czymś uzupełnić. Mam dziurę od spodu na wylot. Polecacie jakieś kleje, pasty. Dodam, że spaliny już nie będą lecieć tamtą drogą.

KrzysiekZG

Cześć.

Chciałem podsumować kilka lat na forum oraz wszystkie moje modyfikacje aż do dzisiaj. No i się pożegnać.

Oto lista modyfikacji które wykonałem przez cztery lata posiadania mojego ukochanego VL-a:

- Założyłem nowe opony Metzeler (przód i tył).

- Zrobiłem remont silnika a w nim: wymiana cylindra, pierścieni, wszystkich łożysk, stratora (prądnica) i uszczelek.

- Wymieniłem zwykłą świecę na irydową.

- Zrobiłem malowanie silnika, cylindra i głowicy.

- Założyłem większy gaźnik (PZ-27 zamiast fabrycznego PZ-26) a w nim zainstalowałem dyszę rozmiar 90.

- Wyprułem fabryczną puszkę a w jej miejscu wstawiłem filtr stożkowy.

- Motocykl otrzymał nowy napęd: przednia i tylna zębatka (większa, zamiast 42 założona 43 zęby) + nowy łańcuch.

- oddałem wahacz do malowania proszkowego.

- Wykonałem polerowanie kół (przód i tył) oraz lagów.

- Zainstalowałem ledowe oświetlenie: Lampa przednia, tylna/stop, podświetlenie tablicy rejestracyjnej (wszystkie żarówki z atestami).

- Wymieniłem tłumik, zamiast dwóch firmowych pojawił się jeden customowy.

- Na koniec zakupiłem nowy akumulator.

Poza tym motocykl otrzymał:

- Przednią szybkę (polecam, świetna sprawa na dłuższe wypady).

- Stelaż a na nim skórzane sakwy firmy SAKO.

- Chromowany zegarek oraz termometr mocowany na kierownicy.

- Uchwyt na nawigację z wodoodpornym etui.

- Gmole.

To wszystko nastąpiło w przeciągu ostatnich czterech lat. W wielu wypadkach działo się to dzięki temu forum, Waszym wpisom i inspiracji którą dzięki nim czerpałem, całymi garściami.
Część tej przygody to ten temat oraz zdjęcia zamieszczane przeze mnie w galerii:

http://www.125daelim.fora.pl/viewimage.php?i=2549

Każda podróż ma swój początek i koniec. Dla mnie przygoda z Daelimem to był wstęp do motocyklowego świata, przygoda która zaczęła się od tego, że chciałem sprawdzić, czy mi się to spodoba. Spodobało się tak bardzo, że w ubiegłym roku zrobiłem prawko jazdy kat A!

Zakończenie przygody ze światem Daelima też jest pozytywne. Pojawił się nowy właściciel motocykla, Paweł, którego gorąco namawiałem do zaglądnięcia na to forum. Kto wie, może się pojawi?

Dziękuję Wam za te cztery wspólne lata, myślę, że chętnie będę tu jeszcze zaglądał, ostatecznie Daystar to moja pierwsza motocyklowa miłość, którą miałem przyjemność przeżyć w tak fantastycznym gronie.

Rushrod

Żegnać się nie musisz, w końcu masa osób sprzedała Delki, przesiadła się na większe maszyny a i tak spotykamy się, jeździmy i robimy zloty... Też wpadaj, pogadać zawsze dobrze. Smile